piątek, 21 marca 2014


Wiosna!!! La la la :)


Wiosna !!!! :)



Wczoraj  o 17.57 Rozpoczęła się astronomiczna Wiosna!!!


Dzisiaj jest początek kalendarzowej  Wiosny.
Zgodnie z obyczajem topimy dziś Marzannę. Jest to symboliczne pożegnanie Zimy, zła i śmierci. No i oczywiście jest, to dzień wagarów, więc kto może, to niech wagaruje J, bo ja pracuję, więc nie mogę się wybrać. Dlatego wczoraj postanowiłam wyjść wiośnie na spotkanie. Wracając z pracy postanowiłam wysiąść kilka przystanków wcześniej. Byłam taka szczęśliwa, że muszę czuć się jak sardynka w puszce J. Jak pięknie-pomyślałam sobie.  Czułam się cudownie. Poczułam ciepło, zobaczyłam piękne słońce, kwiaty, pierwsze pąki i liście. Ludzie siedzieli na ławkach nastawiając twarze do słońca. Jak przyjemnie! Wcale, a wcale nie chciało mi się wracać do domu J.  Wróciłam i dzisiaj dziele się z Wami moją radością.

Zdjecia z mojego wiosennego  spaceru ;)
 








środa, 19 marca 2014

Wampir energetyczny

         
                W niedzielę wieczorem miałam niemiłą sytuację, która kosztowała mnie dużo nerwów. Otóż chodzi o Panią, która wykonuje zaproszenia na mój ślub, a mianowicie robi je od 11 lutego. Zaproszenia miałam otrzymać pod koniec lutego, ale sprawa się przeciągnęła, ale potrafiłam to zrozumieć, że ktoś do tego terminu nie zdążył, bo to aż tak pilne dla mnie nie było. No a jak wiadomo czasami są różne sytuacje, ktoś ma chore dziecko, dużo pracy itd. Ja potrafię wszystko zrozumieć. Ale czara goryczy przelała się w ubiegłym tygodniu. Kiedy w poniedziałek otrzymałam informacje, że zaproszenia już wysłano pocztą, a nie otrzymałam ich do piątku.  Wtedy postanowiłam się skontaktować z firmą i wyjaśnić zaistniałą sytuację. Otrzymałam stek kłamstw, że paczka wyszła, że Pani jest teraz na urlopie, że jak jest na urlopie, to nie pracuję, bo ma działalność jednoosobową, że wszyscy tyle czekają itd. Generalnie, to wywnioskowałam, że wg tej Kobiety, to jestem bezczelna, że dopraszam się o swoje i zawracam jej gitarę. No byłam wściekła i na tą kobietą i na siebie, że tak dałam się zmanipulować. Stanęło na tym, że jeżeli zaproszenia nie dojdą do mnie w ten czwartek, to zostaną zwrócone mi pieniądze. Dość już mam kogoś tak nieodpowiedzialnego! Takiego aroganckiego oszusta!
Dawno nic mnie tak mnie nie wyssało z energii, w niedzielną noc czułam się tragicznie na nic nie miałam siły, nie mogłam sprać, budziłam się w nocy-koszmar! Do dzisiaj czuje ciężar na swoich ramionach. Już podczas zamawiania próbek był problem i opóźniał się czas ich wysłania. Mówiłam do siebie: ,,nie zamawiaj próbek u tej kobiety, bo już jest coś nie tak’’. Jak widać nie posłuchałam siebie, mój wewnętrzny głos podpowiadał mi, ze jest coś nie tak i żebym się w to nie pakowała… No i mam za swoje… Dlatego ważne jest, to, co czujemy, co Nam podpowiada Nasza intuicja, nasz głos. Słuchajmy siebie, a unikniemy takich sytuacji. Jak widać z mojej historii warto pamiętać, że :,, strzeżonego Pan Bóg strzeże’’ i nie można ufać ludziom do końca. Nie mówię, że wszystkim, ale warto mieć rękę na pulsie i nie wierzyć we wszystko, co słyszymy. Nie wszyscy mają jasne i dobre intencje.
 Na koniec wczorajszego dnia, po którym czułam się jakby mnie czołg przejechał albo ktoś przeżuł i wypluł, spotkałam się z koleżanką. Miłe spotkanie w fajnym miejscu. Jeżeli ktoś lubi włoską kuchnię, to polecam w Warszawie Trattoria Rucola. Zamówiona pizza PEPPERONI ZUCCHINO na cienkim cieście-pychota!  Do tego herbata: Orchid Oolong liście herbaty oolong z bukietem kwiatów i dodatkiem kokosa, mniam mniam! Pogadałam, zjadłam i poczułam się lepiej.

Po tym zdarzeniu zacznę bardziej ufać sobie i Wam też tak radzę J

Pozdrawiam ciepło.

Hania J

poniedziałek, 17 marca 2014


 

 

Poniedziałek…


Wiem wiem, poniedziałki bywają ciężkie…

Co jest, że jak nadchodzi ten dzień, to każdy marudzi. Wszyscy czekają tylko na piątek? A gdzie reszta tygodnia?  Poniedziałek jak każdy dzień jest początkiem czegoś nowego i jak widzę te posty, że jejku znów poniedziałek i nie nawiedzę poniedziałków, to aż mnie mierzi… Weekendowe dni są cudowanie, ale mijają szybko. Jedni wolą lenistwo inni preferują aktywny wypoczynek.  Ale co dobre szybko się kończy. Ale nadchodzi i poniedziałek, a to dzień jak każdy inny, piękny cudowny, no czasami nie chce się wstawać, ale… Należy zmienić do niego nastawienie, aby pomóc sobie i przetrwać.  

Żeby ten dzień i każdy następny nie był dla nas po weekendowym koszmarem, trzeba nieco zmienić nasze myślenie J

Ponieważ zazwyczaj chodzimy do pracy od poniedziałku do piątku, a niektórzy nie lubią swojej pracy, męczą się i narzekają, więc może warto zastanowić się i znaleźć jakieś przyjemności w tej pracy np.:, że mogę rano wypić kawę z moją koleżanką i pogadać, co siedziało przez weekend, mogę spotkać i poznać nowych rzeczy ludzi. Mogę nauczyć kogoś czegoś ciekawego, czegoś, co może się później mu przydać. Mogę komuś pomóc, jak komuś pomogę, to i wiem, że ktoś jest zadowolony, to ja też czuję satysfakcję. Czasami zwykłe: dziękuję, przepraszam dale innym i nam dużo radości. Ja np.: jak odbieram jakiś telefon, a tym czasie robię coś innego i widzę, że zaraz mnie szlak trafi. To patrzę na ten telefon i widzę numer z początkiem np.: 58-Gdańsk. To myślę sobie: pewnie, to jakiś miły Pan lub Pani z tego pięknego miasta (morze, słońce, ciepły piasek na plaży). Zamiast narzekać można postanowić sobie, że dzisiaj będę miły/ miła dla innych, będę się uśmiechał/uśmiechała. Każdy dzień jest czymś nowych i tylko od Nas zależy jak go spędzimy. Możemy oczywiście marudzić, narzekać, biadolić, ale możemy też uśmiechnąć się i pomyśleć, że dzisiaj będzie inaczej, bo to nie wina poniedziałku, że nastał, bo jest, co tydzień, tylko ja zmienię swoje myślenie i nastawienie.  Pomyślę, jest cudownie, jest pięknie, co tam, że pada deszcz, że jest zimno. Dzisiaj zaplanuję swój dzień w pracy, wykonam plan na dzisiaj, co muszę zrobić w pierwszej kolejności, a co później i za każde dobrze wykonane zadanie powiem sobie: dobra robota, dziękuję!
Czasami zamiast się denerwować, ze ktoś znów czegoś od nas chce pomyślmy sobie, że zwrócił się do nas z tą prośba, bo jesteśmy jedyną osobą, która może pomóc. A jeżeli nie wyrabiamy się z pracą, to możemy powiedzieć: słuchaj jestem zajęty/zajęta pomogę Ci, ale później.  

Wszystko zależy do Nas. Los leży w naszych rękach, to my jesteśmy sprawcą wszystkiego i to jak chcemy żyć zależy od Nas, nie od dni tygodnia, nie od pogody. Tylko od Nas samych, tylko wystarczy chcieć i zrobić pierwszy krok. Każdy z Nas ma prawo do gorszych dni, że może się nic nie chcieć. Ale pamiętajmy o tym, że jeżeli nic nie zmienimy, to nic się nie zmieni. To my kreujemy nasze myśli, które potem przeradzają się w czyny. Zatem zachęcam Was do cieszenia się z małych rzeczy, bo dają Nam dużo satysfakcji i siły! Budzimy się i wstajemy z myślą, że dzisiaj coś dobrego może mnie spotkać, coś wspaniałego może się wydarzyć.

Dzisiaj uśmiechamy się i jesteśmy życzliwi dla innych. Uśmiechamy się, bo każdy uśmiech powoduje uśmiech.


Życzę miłego dnia, spokoju i wytrwałości.

Hania.

niedziela, 16 marca 2014


Dajmy coś od siebie innym, parę chwil...


Niby tak brzydko, tak zimno, tak pochmurno aż nie chce się wystawiać nosa na dwór! Nosy przylepione do okna, oczy śledzą spływające po szybie krople deszczu.  W takie dni nic tylko ciepła herbata, kocyk i… Można oglądać TV, ale można też włączyć nastrajającą muzykę Fismola: https://www.youtube.com/watch?v=xGWEd3yTMAg  i zacząć pisać.  Jeżeli ktoś ma dzieci, to może spędzić z nimi czas, pobawić się, pograć w gry. Ja lubię gać w gry planszowe z moimi siostrzeńcami i nie ukrywam, że lubię wygrywać J Ile mamy przy tym radości i dobrej zabawy.  Można też wziąć kredki i rysować, tak, że nie zauważymy, kiedy się wciągnęliśmy. Tak można zacząć kolorować, że aż zaboli nadgarstek J. Bardzo lubię obserwować dzieci, są źródłem informacji. Zupełnie inaczej odbierają świat niż my.  Są ufne, naiwne i chcą być dobre. No i oczywiście potrzebują naszej uwagi i miłości, chcą czuć się bezpieczne i kochane.  Jest tak, że jak są małe garną się do Nas, a my nie mamy czasu, albo Nam się po prostu nie chce. Potem jak są dorosłe idą w świat, rzadziej przyjeżdżają, a My wtedy tęsknimy. Albo jesteśmy bezradni, bo nie mamy wpływu na jego zachowanie. Czasami już jest za późno, aby dorosłemu człowiekowi mówić jak ma żyć. Trzeba było pokazywać mu jak ma żyć, kiedy był mały, nauczyć go jak ma postępować. Świat jest piękny i ciekawy, dlatego poświećmy dziecku chwilę, aby odsłonić przed nim wszystkie tajemnice, jakie są w nim, te dobre, ale też i te złe. Poświęcając nasz czas dajemy mu siebie, a to jest najpiękniejszym darem, jaki możemy dać drugiemu człowiekowi. Dostaje naszą uwagę, bliskość, ciepło, uśmiech. A to wszystko jest za darmo J Jest tyle pięknych chwil, za które nie trzeba płacić, a potem mamy mnóstwo pięknych wspomnień, których nikt i nic Nam nie zabierze.  Zatem jeżeli mamy kogoś bliskiego dajmy mu kawałek siebie, czy to będzie rozmowa, czy zabawa, czy nawet siedzenie w ciszy też jest pokrzepiające dla kogoś, kto tego potrzebuje. Dajmy trochę ciepła z naszego wewnętrznego grzejnika, jakim jest nasze serce. Dzielmy się Nami z innymi, bo warto! 

Dzisiaj dzień pt: przytulamy się i całujemy, jesteśmy razem!

Pozdrawiam ciepło,

Hania.

 

piątek, 14 marca 2014

Bądź sobą !




Najlepiej trochę tego różowego koloru znajdźmy w sobie, trochę: ciepła, radości i dobroci. Nie tylko dla innych, ale przede wszystkim bądźby dobrzy dla siebie samych. Bądźmy dla siebie troskliwi, opiekuńczy, nikt nie będzie dla nas tak dobry jak my dla siebie. Nikt Nas tak nie zrozumie jak my siebie. Dlatego dbanie o siebie nie jest egoizmem, wtedy po prostu się nie zatracamy, bo kiedy stracimy siebie wówczas jesteśmy nieszczęśliwi. Zgadamy się na rzeczy, których byśmy nie zrobili. Dlatego tak ważne jest, aby być wiernym sobie, aby nie doprowadzać do sytuacji, w których się źle czujemy. Kiedy wsłuchamy się w siebie w to, co chcemy, co czujemy, wtedy wiemy, co możemy, a czego nie musimy wcale robić. Bo tak naprawdę, to nikt z Nas nic nie musi, jedynie może to zrobić lub powinien. Nikt nie może Nas do niczego zmusić, a najgorsze jest jak sami zmuszamy się do sytuacji, do których nie mamy przekonania. Jak dla mnie, to droga donikąd, bo i tak po pewnym czasie, to, od czego uciekamy i tak do Nas wróci, ale z podwójną siłą. Oszukiwanie samego siebie jest najgorszą rzeczą, czasami lepiej powiedzieć zastanowię niż robić coś, co Nam nie leży. Oszukujemy siebie, innych, a na koniec nawet nie możemy patrzeć na siebie w lustrze. Dlatego czasami zamknijmy oczy i w ciszy wsłuchajmy się w siebie-czego chcę? Nasz wewnętrzny głos jest, tylko czasami go nie słyszymy, nie słuchamy samych siebie. Kiedy zaczniemy siebie słuchać, wtedy poczujemy się silniejsi, okaże się, że możemy być dla siebie przyjacielem i to najlepszym. Nawet w najgorszym momencie czasami jestem zdani tylko na siebie, bo jak umiesz liczyć, to licz na siebie. Bardzo często to stwierdzenie się sprawdza. Przyjaciel, to ktoś, kto Nas nie zawodzi, ktoś, kto po prostu jest przy Nas, gdy jest dobrze i jak jest źle, więc bądźmy dla siebie dobrzy, bo jak nie my to, kto? Kto będzie wiedział, co Nam w duszy gra, często mamy problem powiedzieć i wyrazić, to, o co Nam chodzi. Nie bójmy sie być sobą. Mamy prawo do włąsnych potrzeb, uczyć, myśli, przekonań. Dlatego dbajmy o siebie. Życzliwość i wyrozumiałość dla samach siebie jest jak najbardziej wskazana. To jak z rośliną, o którą się troszczymy, podlewamy, nawozimy. Zaczyna rosnąć i często rodzi owoce. Tak to owoce Naszej pracy. Zatem może spróbujmy dać sobie szansę, aby i w Nas zakiełkowała taka siła. Ta wzrastająca siłą, to poczucie własnej wartość. Zaakceptujmy siebie takiego, jakim jesteśmy, nikt nie jest doskonały. Jeżeli chcemy się ścigać, to ze sobą samym. Naprawiajmy w sobie, to, co chcemy, a z resztą czasami trzeba się pogodzić i nauczyć się żyć.
Wtedy poczujemy się szczęsliwi i wolni.

Zadanie na dzisiaj: daję sobie trochę wyrozumiałości i zrozumienia.

p.s. róż, to mój ulubiony kolor, każdy jego odcień ;)

Pozdrawiam Ciepło!

Hania.

poniedziałek, 10 marca 2014


Bezradność.


 

Czasami w życiu przyjdzie Nam zmierzyć się z sytuacjami, wobec, których jesteśmy bezradni.

Na początku czuje się złość, która dodaje energii, a potem czujemy spadek sił. Po czym czujemy się jak w dziurze, z której nie możemy się wydostać. Nie wiemy jak pomóc, co zrobić…


Zazwyczaj są to sprawy, które dotyczą Nas, naszej rodziny, naszych bliskich. Nie mamy wpływy na decyzje innych ludzi. Ponieważ jeżeli ktoś nie widzi powodów do zmiany, to nic nie zdziałamy.  Ktoś sam powinien wiedzieć i widzieć, że jest w nim coś, co mu samemu przeszkadza.  Jeżeli posiadamy taką świadomość możemy coś zmienić w sobie. Nic nie da wałkowanie komuś po raz kolejny tego samego, że jeżeli osoba nie widzi tego, że rzeczywiście jest coś nie tak. Że można żyć inaczej. Zmiany w naszym życiu wiążą się ze zmianą Nas samych, naszego myślenia, patrzenia i odbierania siebie. Niektórzy boją się zmienić cokolwiek. Bo jeżeli chce coś zmienić to muszę przyznać się do błędu przed samym sobą, obnażyć się i przestać udawać, kłamać. Wtedy ta cała fikcja się rozsypuje i pozostaje prawda o Nas samych, w której czasami ciężko jest żyć, więc ludzie dalej żyją w swojej iluzji, bo jest im tak wygodnie, bo nie muszą się wysilać, wolą ponarzekać i zamieść pod dywan, to, co i tak za jakiś czas znów wróci. Żeby coś zmienić, to trzeba uwierzyć w siebie i swoje możliwości, że dam radę, że ja potrafię, stać mnie na to, bo tego chcę. Żeby uwierzyć, trzeba poczuć siłę, jaka w nas tkwi. Nikt za nas  nieczego nie zrobi.  Jest takie powiedzenie:,, bez pracy nie m kołaczy ‘’. Mi to powiedzenie kojarzy się nie tylko z pracą fizyczną, ale i z pracą nad samym sobą.  Nieustannym wysiłkiem, widzę, co jest nie tak i chcę, to zmienić, bo mi to przeszkadza. W życiu nic nie ma za dramo, a to jak będzie wyglądało nasze życie zależy tylko do Nas. Zamiast stale narzekać, że jest źle, to zróbmy coś by było lepiej.  Zazwyczaj jak jest brudno, to bierzemy się do pracy i sprzątamy. Tak samo jest z Naszym życiem. Zamiast siedzieć i zarastać brudem, weź się do pracy. Dwa razy nie będziemy mieli tego przywileju, aby żyć. Pomyśl sobie, że to jest właśnie ta chwila, aby coś zrobić.  Najważniejsze jest to, żeby zacząć, później będzie już tylko lepiej. Strach przed czymś nowym, zwątpienie we własne siły. Czasami nie żyjemy własnym życiem, tylko tym, co inni nam powiedzą, a tak naprawdę nikt za nas żyć nie będzie. Dlatego każdy z Nas powinien wiedzieć, czego chce, jak chce żyć. Wiem, czego chce - to taki azymut, który prowadzi nas przez życie. Nie pozwala zboczyć z drogi, którą wybraliśmy.  Celem nie jest to, aby być lepszym od kogoś, celem, jest to by być co raz lepszym do samego siebie.
 

Dlatego życzę Wam i sobie nieustającej wiary we własne możliwości!!! Dam radę, bo jak nie jak to kto J.

Gorąco pozdrawiam,
Hania.

poniedziałek, 3 marca 2014



Spojrzałam na swój telefon, który właśnie jest żółty :) i pomyślałam jak często dzwonimy do znajomych, rodziny? Ja najczęściej dzwonie do domu, pytam się moich bliskich co słychać, jak się mają. Dziele się z Nimi tym co robię, co się u mnie dzieje. Dziele się z Nimi moimi radościami i troskami. Ale i tak najlepsze są spotkania :)
A Wy jak często kontaktujecie z innymi? Czy to poprzez email, telefon?
W tych zabieganych czasach nie zapominajmy o tym, że nic nie zastąpi Nam drugiej osoby.
A poniżej kilka zdań o telefonie i rozmowach.

MIŁEGO DNIA !!!
Hania.

Żółty telefon mieszka na szafie w przedpokoju.
Czasami nie daje domownikom spokoju.
Gdy tylko ma coś do zakomunikowania wtedy się głośno rozdzwania.
Nie ważne, z jaką sprawą każdy temat jest głośną wrzawą.
 ,, Dryń, dryń, dryń’’-odbierz szybko słuchawkę, przyjdź szybko pod moją szafkę.
Ktoś dzwoni z ważnymi wieściami lub podzielić się informacjami.
Czasem możesz się nie spodziewać, że po drugiej stronie jest stary kolega, z którym dawno nie rozmawiałeś, bo inne rzeczy na głowie miałeś.
Czasami krótka rozmowa daje dużo radości, innym razem zaprasza gości.
W dzisiejszym pędzie dnia codziennego zapominamy, że rozmowa, to coś bardzo ważnego.
Pozwala utrzymać więzi z bliskimi, trzymać się blisko ze znajomymi.
Nawet, kiedy mamy problem dobrze jest go z kimś skonsultować, by samemu się nie przejmować.
Czasami jedno słowo potrafi dać tyle radości. Zatem rozmawiajmy ze sobą często w tej zapędzonej rzeczywistości.