Poniedziałek…
Wiem wiem, poniedziałki bywają ciężkie…
Co jest, że jak nadchodzi ten
dzień, to każdy marudzi. Wszyscy czekają tylko na piątek? A gdzie reszta
tygodnia? Poniedziałek jak każdy dzień
jest początkiem czegoś nowego i jak widzę te posty, że jejku znów poniedziałek i
nie nawiedzę poniedziałków, to aż mnie mierzi… Weekendowe dni są cudowanie, ale
mijają szybko. Jedni wolą lenistwo inni preferują aktywny wypoczynek. Ale co dobre szybko się kończy. Ale nadchodzi
i poniedziałek, a to dzień jak każdy inny, piękny cudowny, no czasami nie chce
się wstawać, ale… Należy zmienić do niego nastawienie, aby pomóc sobie i
przetrwać.
Żeby ten dzień i każdy następny nie
był dla nas po weekendowym koszmarem, trzeba nieco zmienić nasze myślenie J
Ponieważ zazwyczaj chodzimy do
pracy od poniedziałku do piątku, a niektórzy nie lubią swojej pracy, męczą się
i narzekają, więc może warto zastanowić się i znaleźć jakieś przyjemności w tej
pracy np.:, że mogę rano wypić kawę z moją koleżanką i pogadać, co siedziało
przez weekend, mogę spotkać i poznać nowych rzeczy ludzi. Mogę nauczyć kogoś
czegoś ciekawego, czegoś, co może się później mu przydać. Mogę komuś pomóc, jak
komuś pomogę, to i wiem, że ktoś jest zadowolony, to ja też czuję satysfakcję. Czasami
zwykłe: dziękuję, przepraszam dale innym i nam dużo radości. Ja np.: jak
odbieram jakiś telefon, a tym czasie robię coś innego i widzę, że zaraz mnie
szlak trafi. To patrzę na ten telefon i widzę numer z początkiem np.:
58-Gdańsk. To myślę sobie: pewnie, to jakiś miły Pan lub Pani z tego pięknego
miasta (morze, słońce, ciepły piasek na plaży). Zamiast narzekać
można postanowić sobie, że dzisiaj będę miły/ miła dla innych,
będę się uśmiechał/uśmiechała. Każdy dzień jest czymś nowych i tylko od Nas zależy
jak go spędzimy. Możemy oczywiście marudzić, narzekać, biadolić, ale możemy też
uśmiechnąć się i pomyśleć, że dzisiaj będzie inaczej, bo to nie wina poniedziałku,
że nastał, bo jest, co tydzień, tylko ja zmienię swoje myślenie i
nastawienie. Pomyślę, jest cudownie,
jest pięknie, co tam, że pada deszcz, że jest zimno. Dzisiaj zaplanuję swój
dzień w pracy, wykonam plan na dzisiaj, co muszę zrobić w pierwszej kolejności,
a co później i za każde dobrze wykonane zadanie powiem sobie: dobra robota,
dziękuję!
Czasami zamiast się denerwować,
ze ktoś znów czegoś od nas chce pomyślmy sobie, że zwrócił się do nas z tą prośba,
bo jesteśmy jedyną osobą, która może pomóc. A jeżeli nie wyrabiamy się z pracą,
to możemy powiedzieć: słuchaj jestem zajęty/zajęta pomogę Ci, ale później.
Wszystko zależy do Nas. Los leży
w naszych rękach, to my jesteśmy sprawcą wszystkiego i to jak chcemy żyć zależy
od Nas, nie od dni tygodnia, nie od pogody. Tylko od Nas samych, tylko
wystarczy chcieć i zrobić pierwszy krok. Każdy z Nas ma prawo do gorszych dni,
że może się nic nie chcieć. Ale pamiętajmy o tym, że jeżeli nic nie zmienimy,
to nic się nie zmieni. To my kreujemy nasze myśli, które potem przeradzają się
w czyny. Zatem zachęcam Was do cieszenia się z małych rzeczy, bo dają Nam dużo
satysfakcji i siły! Budzimy się i wstajemy z myślą, że dzisiaj coś dobrego może
mnie spotkać, coś wspaniałego może się wydarzyć.
Dzisiaj uśmiechamy się i jesteśmy
życzliwi dla innych. Uśmiechamy się, bo każdy uśmiech powoduje uśmiech.
Życzę miłego dnia, spokoju i
wytrwałości.
Hania.